
Jak Zmienia się Rrozumienie Jogi?
Wnioski o Jodze i Współczesne Podejście do Praktyki
Czasopismo KDW – Jaką różnicę znajdujesz w zrozumieniu a możliwościach intelektualnych twoich uczniów teraz a kilka dekad wcześniej?
IYENGAR:
Uczę Jogi od 1936 i doświadczenie, które uzyskałem na wskutek obcowania z ludźmi o różnych możliwościach intelektualnych, czy doświadczeniach zawodowych pozwala mi stwierdzić, że intelektualne możliwości dzisiejszych uczniów są znacznie lepsze niż kilka dekad temu.
Jedyną różnicę, którą obserwuję w dzisiejszym świecie, to ta, że standardy intelektualne są bardzo płynne w porównaniu z tymi z lat poprzednich. Wtedy to właśnie te standardy były trwałe, niezmienne, a uczniowie posiadali dojrzałość w rozumieniu istoty Jogi.
Dzisiejsi uczniowie lubią zbierać różne pomysły z różnych źródeł, nie budując przy tym trwałej podstawy. Jeśli dzisiejsi uczniowie wypracują sobie dobrze ugruntowaną podstawę, będą mogli udźwignąć przeróżne swobodnie rozrzucone idee ze swoim eksperymentalnym zapleczem doświadczalnym i rozwinąć swoją dojrzałość w rozumieniu Yogavidya.
Cele Indyjskiego Stowarzyszenia Jogi
KDW:
Indyjskie Stowarzyszenie Jogi (IYA) zostało utworzone po wielkich staraniach. Jako pierwszy Prezes tego Stowarzyszenia, jak ma Pan na celu promować działania tego Stowarzyszenia?
IYENGAR:
Zgodziłem się zostać Prezesem Stowarzyszenia, by podjąć próbę przywrócenia różnych Gharanów czy innych szkół jogi na jeden poziom, by ukazać jedność w różnorodności.
Wcześniej wielokrotnie próbowano zebrać różne szkoły Jogi, ale faktycznie nic takiego nie zostało zrobione. Właśnie dlatego byłem niechętny do objęcia tej posady. Miałem jednak dużo anonimowych głosów poparcia dla mojej osoby i zgodziłem się. Jest to dla mnie próba połączenia wszystkich podejść w rozumieniu Jogi.
Wyzwania w Budowaniu Stowarzyszenia
Jako że żadna organizacja nie może działać bez Tun, Mun, Dhan (samo zaangażowania fizycznego, mentalnego i finansowego), na tej samej zasadzie działać będzie Stowarzyszenie. Zapał może się jednak szybko w tej kwestii wyczerpać, ponieważ widzę, że nie ma wielu ludzi zainteresowanych budowaniem Stowarzyszenia głównie dlatego, że osoby te pozostają właśnie w tym wąskim toku myślenia.
Komercjalizacja Jogi
KDW:
Czy możliwe jest akceptowanie komercjalizacji Jogi?
IYENGAR:
Nie umniejszajmy ludziom – naszym kolegom, którzy promują Jogę. W dzisiejszych czasach takie rzeczy się zdarzają. Dawniej królowie dawali schronienie joginom, artystom i uczonym. Ich potrzeby były zaspokajane przez rządzących. Dziś już tak nie jest.
Dzisiaj każdy jogin musi na siebie zarobić. W obecnym czasie, nie jest łatwo być osobą, która wyrzeka się wszystkiego, a jogin musi umrzeć z głodu ze swoją ambicją w sadhanie.
Jogin nie może być niczym pasożyt. Musi stać na własnych nogach z godnością i honorem. Jeśli chodzi o pieniądze, to nie ma nic złego w zarabianiu, by żyć godnie. Moja szczera rada dla tych, którzy promują Jogę, to „dawać 10 do 15 procent więcej niż otrzymujesz”. W moim odczuciu to praktyczna filozofia. Ale to nie fair mówić za tych, którzy zarabiają na rozdrabnianiu wiedzy o Jodze. Żaden człowiek kierujący się humanitaryzmem nie chciałby, aby jogin umarł z głodu i pragnienia.
Zachowanie Czystości w Praktyce
KDW: Jeśli tak, jakie twoim zdaniem istnieją drogi, by tę czystość podtrzymać?
IYENGAR:
W odniesieniu do tego pytania, tak jak już wcześniej wspomniałem, będąc nauczycielem Jogi, ofiarowuj więcej niż sam otrzymujesz. Dzięki temu czystość zostanie zachowana w szerokim aspekcie.
Istnieją cztery klasy ludzi i cztery rodzaje sztuki. Pracownicy (sudra), kupcy (vaishya), rywalizujące umysły (kshatriya) i zadowoleni z życia blisko Najwyższego (brahmana).
Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć każdy z osobna. Niewinność i czystość muszą być budowane w indywidualnej jednostce. Nie możemy założyć organizacji przywracania czystości. Jeśli będziemy trzymać się zasad moralnych Jogi, wtedy zmiana nastąpi we wnętrzu, nie wymagając działań z zewnątrz.
Nauczanie Jogi a Joga Terapeutyczna
KDW:
Czy uważasz, że nauczanie Jogi i Joga terapeutyczna powinny być oddzielone?
IYENGAR:
Joga wymaga skupienia i uwagi, przez co oddzielanie klas medycznych od klas ogólnych to dobry pomysł. W większości klas ogólnych uczniowie będą zdrowi, z wyjątkiem tych dźwigających niewielkie problemy. Nawet ci uczniowie z tego typu problemami mogą uczęszczać na zajęcia ogólne, gdzie nie tylko nauczane jest fizyczne wyrównywanie, ale także mentalne i filozoficzne. Są one nauczane, by podbudować uczniów do zasmakowania Jogi w pełni. Dla mnie właśnie ci ludzie staną się ludźmi niosącymi prawdę o Jodze przyszłym pokoleniom (niczym ludzie z pochodniami).
Jeżeli chodzi o klasy medyczne, uważam, że powinny być one oddzielone ze względu na szczególną uwagę, jaką należy poświęcić uczniom. Na sesjach terapeutycznych używa się technik uzyskania najlepszego kontaktu z człowiekiem, by móc najlepiej się z nim „obchodzić”. Właśnie dlatego te zajęcia powinny się odbywać. Poza tym nauczyciel otrzymuje olbrzymią wiedzę na temat anatomii, jak i na temat stanu emocjonalnego indywidualnego przypadku, z którym pracuje. Nauczyciel chcący pracować z klasami medycznymi otrzymuje szczegółowy dostęp do wiedzy na temat pomocy cierpiącym ludziom. Wszystkie działania nauczyciela powinny być przeprowadzane pod hasłem „praca z człowiekiem to służenie Bogu”, co na pewno pomoże nauczycielowi uciszyć ego i odstawić dumę na bok.
Wprowadzenie Jogi do Systemu Edukacji
KDW:
Rząd stara się promować Jogę w szkołach. Jakie sugestie mógłbyś zaproponować lepszej realizacji takiego projektu?
IYENGAR:
Joga opiera się na dwóch aspektach ofiarowywania wiedzy. Pierwsza odbywa się przez percepcję, druga przez ideę. Co zostało dostrzeżone przez dziecko, powinno być instrumentem do budowania pewności siebie i odwagi, by dobrze radzili sobie z tym, co odbierają.
Wyobrażenie wiąże się z punktem widzenia danego zagadnienia. Tył ciała - a dokładniej plecy - są częścią ciała, którą możemy sobie wyobrazić, nie dostrzegając. Jak pojęcie pleców może być odbierane, to sprawa nauczania w klasach ogólnych na zajęciach.
Wprowadzam Jogę w szkołach i na uczelniach, jak i na N.D.A od lat, a to wszystko w warunkach braku akceptacji naszego społeczeństwa aż do lat 70-tych. Jak tylko popularność Jogi wzrosła po latach 70’tych w krajach zachodnich, zainteresowanie tym tematem w Indiach powróciło szybko (jak trąba powietrzna). Dziś traktujemy Jogę jako metodę alternatywnego uzdrawiania.
Naszą podstawą jest dobre zdrowie, dlatego na początku motywuje się ludzi, by praktykowali Jogę z ambicją i spełnianiem własnych potrzeb z nią związanych. Dopiero po tym możemy wprowadzać ich w sztukę, w której używają swoich ciał w prawdziwej pracy, słowie i mądrości, wyczyszczenia z nich stresów, napięcia i dyskomfortów trwającego dnia poprzez Jogę.
Masowe Nauczanie Jogi
KDW:
Do jakiego stopnia zgodziłbyś się z koncepcją masowego nauczania?
IYENGAR:
Od samego początku uczyłem w grupach ogólnych i na indywidualnych zajęciach, ale także zdarzało mi się uczyć grupy ludzi przy wielu okazjach. Uważam, że możliwe jest ukazanie istoty Jogi nawet dużej liczbie ludzi. Główne założenia czy fundamenty Jogi są wyjątkowe. Stąd one wszystkie mogą zostać przekazane jednemu, ale także i wielu uczniom na raz. Gdy indywidualna jednostka dojrzewa, obiera obszar swoich zainteresowań – to samo dzieje się w Jodze. Te osoby, które chciałyby specjalizować się w różnych aspektach Jogi, mogą być zachęcone nauki w tym zakresie.
Różnice w Podejściu do Jogi: Wschód vs Zachód
KDW:
Czy widzisz różnicę w podejściu do Jogi swoich uczniów z Zachodu i Wschodu?
IYENGAR:
Joga przywraca równowagę emocjonalną. Gdy inteligencja emocjonalna jest stabilna, umysł jest jasny; przejrzysty. Mówiąc to, uważam, że Joga jest zapomnianym tematem dla uczniów ze Wschodu, lecz nie dla ludzi Zachodu. Dla tych drugich to ciągle świeży temat. Właśnie dlatego obie te grupy są na tym samym poziomie i muszą być nauczane podstaw.
Jedyną różnicą jest to, iż uczniowie ze Wschodu mają siłę, by przetrzymać niewygody i problemy, które pojawiają się w praktyce, i przyjmują je ze spokojem. Ci jogini są wolniejsi w swoim intelektualnym wzroście, ale zachowują emocjonalną inteligencję na stałym poziomie. Zachodni jogini są natomiast intelektualnie aktywni, lecz są słabsi emocjonalnie. Są odważni do czasu, gdy sprawy idą gładko. Gdy jednak mała przeszkoda pojawia się w ich ciałach, myślą, że wszystko wali im się na głowę.
Biorąc to pod uwagę, nauczanie wymaga doświadczenia, by wymieszać intelekt głowy (umysłu) z inteligencją serca, by prowadzić zarówno Wschód, jak i Zachód razem do realizacji duszy.
Ich budowy anatomiczne, elementy i różne fizjologiczne systemy są identyczne. Jedyną drogą do zauważenia i uchwycenia różnic to obserwacja psychologicznego poziomu uczniów. Dlatego łączenia intelektu głowy i serca można uczyć bez zróżnicowania, zarówno ludzi ze Wschodu, jak i z Zachodu, czy z Północy i Południa, i uważać ich po prostu za ludzi.
Rady dla Praktykujących Jogę
KDW:
Jakie rady dasz praktykującym Jogę?
IYENGAR:
Praktykujący nie powinni być tylko nałogowymi praktykami. Joga to odkrywanie sztuki, nauki i filozofii. Jeśli yama i niyama prowadzi nas do sztuki życia, asana, pranayama, pratyahara tak jak bahia sanyama integruje zewnętrzne powłoki naszego ciała poprzez naukową adaptację w praktyce jak w vijnana sadhana. W tym samym czasie inne anatara sanyama (dharana, dhyana i samadhi) integrują się z powłokami umysłu, inteligencji, ego i świadomości, by być w ścisłym kontakcie z duszą i doprowadzić nas do doświadczenia kaivalyi (wolności i błogosławieństwa).
Stąd sadhaka powinien podążać trzema etapami. Pierwszy etap to czas poszukiwań, drugi to oczyszczanie i udoskonalanie ciała, umysłu i siebie. Trzeci etap to ogromna uważność, by zachować tę mądrość, wyzbywając się przy tym ego. To właśnie chciałbym, aby każdy sadhaka kultywował poprzez swoją praktykę, będąc przy tym dobrym przykładem dla innych ludzi.